środa, kwiecień 24, 2024
środa, 17 lipiec 2013 18:40

Panieński za granicą? Dlaczego nie?!

Propozycja dla tych panien, dla których granice państwowe nie wytyczają granic wyobraźni. Zorganizowanie wieczoru panieńskiego poza krajem to doskonała okazja, żeby nie tylko świętować ostatni „wolny” wieczór swojej przyjaciółki, ale także odpocząć od codzienności.  Na początek musi być pomysł. I to dobry, bo co z tego, że wyjedziemy za granicę, jeśli będziemy się tam nudzić? Pomysł powinien trafić w gust całej grupy oraz być przystępny cenowo dla wszystkich uczestniczek.
W zależności od zasobności portfela może to być tygodniowy wyjazd na narty w szwajcarskie Alpy bądź weekendowy wypad pod namiot w Chorwacji. Oczywiście, namiot jest dla „twardzielek”, które nie boją się niewygód, jedzenia z puszki i pająków. Ciepłe kraje maja to do siebie, że ilość niezbędnych rzeczy zmniejsza się o ciepłe ubrania, dlatego to dobra opcja w przypadku podróżowania autostopem lub tanimi liniami lotniczymi – można zabrać ze sobą tylko bagaż podręczny (za taki powyżej 10 kilogramów trzeba dopłacać).

Jeśli decyzja w sprawie miejsca i formy spędzania czasu jest już podjęta, należy zająć się kwestiami organizacyjnymi. Po pierwsze – koniecznie trzeba zasięgnąć informacji na temat miejsca, do którego się wybieramy. Nie chodzi tylko o to, żeby wiedzieć jakie tam znajdują się atrakcje turystyczne. Należy to zrobić także ze względu na bezpieczeństwo, bo w niektórych krajach o zupełnie innej kulturze (na przykład w krajach muzułmańskich lub krajach Dalekiego Wschodu) łatwo o obrażenie tubylców przez niewłaściwe zachowanie. Niektóre miejsca w świecie arabskim są zarezerwowane tylko dla mężczyzn. Kobiety, które się tam wedrą mogą napytać sobie biedy.

Dobrze jest znać nie tylko zwyczaje i normy społeczne tubylców. Topografia miejsca i połączenia komunikacyjne to elementy wiedzy, która powinna być przyswojona przynajmniej powierzchownie. Przyda się to zarówno w wielkiej aglomeracji, na przykład w Londynie, jak i w miejscach oddalonych od cywilizacji – amazońskiej puszczy lub marokańskiej pustyni. W biednych krajach trudniej o regularny transport, do którego jesteśmy przyzwyczajeni w Europie – kolej, autobusy czy komunikacja miejska, za to łatwiej o kogoś, kto za drobną opłatą zawiezie lub zaprowadzi w określone miejsce. Tam, gdzie ludzie nie mają pracy, takie zlecenia są na wagę złota.

Strona gastronomiczna całej wyprawy nie sprawia kłopotu, jeśli wieczór panieński odbywa się w krajach wysoko rozwiniętych a my mamy przeznaczone na ten cel duże środki. Restauracje w dużej mierze żyją z turystów. Natomiast problematyczne może być żywienie się w biednych krajach, gdzie poziom higieny znacznie odbiega od europejskich standardów. Przed wyjazdem do Indii lub krajów czarnej Afryki, koniecznie trzeba zrobić szczepienia przeciwko wielu chorobom. M.B. http://albercik.pl/