Poniższy artykuł jest dla wszystkich, którzy chcieliby poznać mechanizm, dzięki któremu małe dawki wiedzy faktycznie potrafią być skuteczne.
Małe dawki, ale regularnie to podstawa
Wiele szkół językowych bazuje na tej metodzie. Przoduje wśród nich ESKK, które oferuje bogaty wybór kursów językowych na odległość. Uczeń sam decyduje kiedy się uczy, jednak szkoła zachęca go, by poświęcić kwadrans dziennie, najlepiej w stałej porze. Dlaczego?
Po pierwsze systematyczna nauka rodzi nawyk. A jeśli uczenie się języka obcego jest codziennym zwyczajem, to dużo łatwiej nam wytrwać w systematyczności i nie porzucamy kursu.
Po drugie małe dawki nie zniechęcają. Sam widok podręcznika zwykle nie działa specjalnie zachęcająco, a fakt, że najbliższą godzinę spędzimy na zadaniach gramatycznych nie wydaje się najlepszą zabawą na świecie. Dużo łatwiej jest zobowiązać się samego siebie do kwadransa pracy niż większego wysiłku.
Po trzecie o skuteczności małych dawek nauki świadczą wyniki badań naukowych, ale je szerzej omówimy w kolejnych akapitach.
Krzywa zapominania na pomoc w nauce języka
Hermann Ebbinghaus był żyjącym w XIX wieku niemieckim naukowcem. Do jego największych dokonań należą badania nad ludzką pamięcią. Ich efektem było opracowanie krzywej zapominania, która pokazuje w jaki sposób wiadomości ulatują z naszej głowy. Podstawowym odkryciem był fakt, że mamy 85% szans, że zapomnimy daną wiadomość przez pierwsze 5 dni.
Jednocześnie badaczowi udało się odkryć, że powtarzanie danej wiadomości przez kilka dni z rzędu pozwala zwiększyć szanse zapamiętania jej “na zawsze” do 95%. I choć współczesna nauka zakwestionowała część wniosków Ebbinghausa, to jednak fakt systematycznych powtórek potwierdził się w kolejnych eksperymentach. To właśnie ta reguła odpowiada za skuteczność codziennych powtórek z języka obcego w metodach takich, jak fiszki, nauka słówek, ćwiczenia z gramatyki.
Mózg niekoniecznie lubi się “przegrzewać”
Małe dawki nauki odnajdują swoje uzasadnienie także w badaniach nad działaniem mózgu. Jeden z najważniejszych organów w naszym ciele nie przepada za nudą oraz .... nadmiernym wysiłkiem. Każda kolejna godzina nauki jest mniej efektywna niż poprzednia. Nauka dłużej niż 4 godziny w jednej sesji jest praktycznie bez sensu - niewiele z niej zapamiętamy. Kwadrans natomiast jest “mózgoprzyjazny” i znakomicie wykorzystuje właściwości naszego umysłu.
Warto wiedzieć także, że nasz mózg nie lubi... wysiłku. A raczej rzeczy, które z wysiłkiem kojarzymy. Wynika to z toku naszej ewolucji, nadmierne zmęczenie może nas osłabić i narazić na niebezpieczeństwo. Nauka często kojarzy nam się właśnie z harówką i zmaganiami aż do zmęczenia. W przypadku niewielkiej dawki nauki “oszukujemy” siebie i nasz umysł. Bo w końcu kwadrans to niewiele, poświęcenie, na które możemy zdobyć się w przerwie w pracy albo w komunikacji miejskiej.
Nauka po 15 minut dziennie nie pozwoli nam może opanować języka obcego w rekordowym tempie, ale znacznie zwiększy nasze umiejętności. Warto więc chociaż przetestować tę metodę, bo jest nie tylko efektywna, ale także przyjemna.