Grenlandia to spora wyspa na Oceanie Atlantyckim, która od 1953 roku jest częścią Królestwa Danii. Jednak ze względu na duże różnice kulturowe oraz znaczną odległość od swego „macierzystego” kraju (niecałe 3 tys. kilometrów w linii prostej) od 1979 r. Grenlandia posiada status autonomii Królestwa Danii. Oznacza to, że posiada własne rozwiązania w dziedzinach gospodarki, infrastruktury czy opieki medycznej. Grenlandczycy nie mogą samodzielnie zmieniać jedynie polityki monetarnej, zagranicznej i obronnej, które są nadawane centralnie, a także dokonywać zmian w duńskiej konstytucji.
Demografia i sprawy polityczne
Głową państwa jest królowa Małgorzata II, która w Grenlandii jest reprezentowana przez wysokiego komisarza Mikaela Engella. Mieszkańcy tej niezbyt przyjaznej wyspy posiadają swoją reprezentację w duńskim parlamencie oraz należą do większych partii politycznych. Z jednej strony może to dziwić. Z drugiej – wystarczy odkryć, że na Grenlandii żyje prawie 57 tysięcy osób, co daje liczebność porównywalną do małego miasta. Obowiązują trzy języki: grenlandzki, duński i angielski. Przyrost naturalny w tym rejonie jest na plusie, a średnia długość wieku wynosi prawie 70 lat.
Ale dlaczego Dania?
Wielu może się zastanawiać, dlaczego ta największa wyspa świata przynależy właśnie do tego, a nie innego kraju. To nie tylko kwestia kolonizacji tego obszaru przez Duńczyków, ale też genealogii tamtejszej ludności. Grenlandczycy bowiem wywodzą się od Wikingów przybyłych z terenów Danii, którzy osiedlili się na wyspie około X wieku naszej ery, kiedy klimat był znacznie łagodniejszy. Wówczas hodowali tam bydło i uprawiali zboża. Wiara we wspólną mitologię oraz podobny krąg kulturowy (choć rozwinięty nieco inaczej) dały Danii palmę pierwszeństwa do władania tym terytorium. Palmę, którą dumnie dzierżą w ręku do dzisiaj.