×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 92.

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 24.

Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 03 czerwiec 2013 16:15

Bądź jak gołąb pocztowy!. +Video

Gołębie w Polsce nie mają zbyt wielu zwolenników – szczególnie, jeśli spojrzymy na te odmiany, które każdego dnia przelatują nad naszymi głowami lub siadają nieopodal nas, żebrząc o jedzenie. Jednak jest taka odmiana gołębia, która niegdyś i w sumie do dzisiaj, darzona jest pewną sympatią. Mowa tu oczywiście o gołębie pocztowym.
Rozpoznawalność zwierza
Gołębie pocztowe występują w sześciu różnych odmianach barwnych: białej, czarnej, niebieskiej, szpakowatej, czerwonej oraz pstrej. Posiadają także różne wzory – gładki, pasiasty, nakrapiany lub T-wzór. Również kolor oczy mogą mieć rozmaity – od perłowego po czarny (tzw. bycze oko), który występuje głównie u białych gołębi. Sporadycznie zdarza się kolor różowy, który zarezerwowały sobie albinosy. Wielkością i kształtem mogą przypominać zwykłego gołębia, lecz nie muszą – wszystko zależy od tego, jakie cechy zostały wyodrębnione w hodowli.

Gdzie i kiedy znaleźć?
W różnych miejscach na świecie – praktycznie wszędzie tam, gdzie istnieją związki hodowców gołębi pocztowych, w tym także w Polsce.

Pora obiadowa
Gołębie pocztowe nie są zbyt wybredne, jeśli chodzi o jedzenie – żywią się głównie różnego rodzaju zbożami, m.in. jęczmieniem, pszenicą, owsem, kukurydzą. Nie gardzą także ryżem, sorgo, słonecznikiem, rzepakiem, peluszką grochem, wyką, żytem i konopią. Praktycznie rzecz biorąc – potrafią zjeść praktycznie każde ziarno, jakie im się podetknie pod dziób.

Ciekawości z kości
Gołębie pocztowe są znane właściwie od zarania dziejów – były popularnym środkiem komunikacji w starożytnej Persji, Egipcie czy Grecji. Nic dziwnego – ta rasa gołębia jest niezwykle wytrzymała, potrafi przelecieć nawet 1000 km w ciągu jednego dnia. To co najbardziej wyróżnia ten rodzaj gołębia to fakt, iż z nawet bardzo dużej odległości jest w stanie powrócić do gołębnika.

Media