×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 63.

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 24.

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 67.

Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 01 lipiec 2013 19:32

Expedycja IV Kongo – czas start!

Stało się! Expedycja IV Kongo oficjalnie wyruszyła! Przed uczestnikami tysiące kilometrów do przebycia, a ich cel stanowi samo serce Afryki. Tegoroczna wyprawa pod każdym względem różni się od poprzednich projektów ekspedycji. Co czeka naszych śmiałków? Demokratyczna Republika Konga – państwo w środkowej Afryce, nad Oceanem Atlantyckim.

Była kolonia belgijska. Na przestrzeni ostatnich lat arena wewnętrznych zamieszek, które momentami przeobrażały się w wojny domowe. Tajemnicze terytorium, tak bardzo od nas odległe przestrzennie i kulturowo. Samo serce czarnego lądu. Cel wyprawy uczestników Expedycji IV Kongo. Po wielu tygodniach intensywnych przygotowań, czwórka dzielnych uczestników wyruszyła dziś z zimowej stolicy Polski – Zakopanego. Przed nimi ponad 40 dni w drodze i przeszło 14 tysięcy kilometrów do pokonania, aby dotrzeć do upragnionego celu wyprawy. Trudy podróży, przejazd przez kraje potencjalnie niebezpieczne z perspektywy Europejczyka to nie lada wyzwanie i zarazem przygoda życia.

Co ich czeka? Na pierwszym etapie podróży uczestnicy przemierzą samochodem terenowym: Czechy, Austrię, Niemcy, Francję, Hiszpanię, Maroko, Mauretanię, Senegal. Następnie przesiądą się w Dakarze (Senegal) do samolotu, którym wylądują w Kinszasie w Republice Demokratycznej KONGO. Spędzą tam 10 dni - zwiedzając ten kraj za środek transportu mając motocykl.

Drogę powrotną rozpoczną od odebrania pozostawionego w Dakarze samochodu, którym powrócą do Polski z niezliczoną ilością barwnych opowieści o zupełnie innym świecie. Poprzednie ekspedycje odbyły się pod nazwami: Morze Czarne 2004, Mahrab 2006, Sey Kraków-Pekin 2008. Tym razem jednym z głównych celów uczestników podróży będzie promocja Polski i polskości na trasie wyprawy.

Jakie przygody spotkają po drodze? Czy uda im się przewieźć śnieg z Kasprowego do Dakaru? Bądźcie z nami na bieżąco!