×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 67.

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 24.

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 63.

Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 12 marzec 2012 18:57

Lwowskie klimaty w Teatrze Kamienica

Henryk Zbierzchowski, ostatni bard Lwowa, uwielbiał poezję i kochał Baczewskiego. To właśnie jego życiu i twórczości, został poświęcony film Sławomira Gowina „Kawaler Księżyca”, który został wyświetlony podczas „Wieczoru Lwowskiego” dnia 23 lutego 2012 roku w Teatrze Kamienica w Warszawie.

„Pisarz tak lwowski, że dość mu trzech słów, Lwów to Zbierzchowski, Zbierzchowski to Lwów” Marian Herman

Emocje sentymentu, wzruszenia i nostalgii wzbudził koncert Macieja Wróblewskiego, który przejmująco grał i śpiewał. Dopełnieniem lwowskich klimatów był poczęstunek rodem prosto z kresów i opiewana w filmie „ćmaga” – czyli w lwowskiej gwarze „wódka” -  J.A. BACZEWSKI. Gospodarzem wieczoru był sam Emilian Kamiński.

Henryk Zbierzchowski był poetą, powieściopisarzem, dramaturgiem, autorem niezliczonych wierszy i piosenek kabaretowych. To jedna z najbardziej barwnych i znanych postaci Polski końca XIX wieku i pierwszej połowy XX wieku. Wódka J.A. BACZEWSKI była dla niego nieodłącznym elementem wyjątkowego klimatu życia bohemy okresu międzywojennego Lwowa

Wystarczy jedynie wspomnieć ukazany na ekranie słynny „pojedynek na szable” – czyli wzmagania polegające na rywalizacji w ilości wypitych kieliszków wódki, ustawionych na stole w kształcie szabli ułańskiej.

Film został bogato okraszony satyrycznymi wierszykami, anegdotami i piosenkami, które pomogły oddać klimat i niepowtarzalną atmosferę tamtych lat, m.in.:

„Jeden oktawy wielbi Słowackiego,
Drugi znajduje cały smak w sonecie,
Dla mnie zaś cztery wódki Baczewskiego
Tworzą najlepszy czterowiersz na świecie.”
Henryk Zbierzchowski

Goście byli bardzo wzruszeni słuchając prawdziwej lwowskiej gwary, której nie zabrakło tego wieczoru. Część z nich podkreślała, że rodowody ich przodków wywodzą się z kresów wschodnich i że była to dla nich niezwykła, sentymentalna przygoda, powód do dumy i zachęta do podróży szlakiem Henryka Zwierzchowskiego i wódki J.A. BACZEWSKI.