×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 92.

Wydrukuj tę stronę
wtorek, 30 lipiec 2013 16:05

Wizja rozwoju zakupów grupowych

Upływa dokładnie rok kalendarzowy, od kiedy na rynku polskim dostrzeżono starania firmy Groupon. Jak grzyby po deszczu zaistniały błyskawicznie bajanieportale, które pragnęły skorzystać na szale zakupów grupowych. Tak powstał Mydeal czy Citeam.  Jesienią ubiegłego roku sektor „hot dealsów” przeszedł z fazy rynkowej – nowej do dojrzałej.
Zakupy grupowe i sposobność na duży zarobek prędko zaangażowały kilka wiodących Grup w naszym kraju. Zaistniało prawie 50 serwisów, z których kilka po czasie zamknęło działalność. Z miejsca pojawił się wobec tego kłopot, żeby opanować w miarę sensownie liczbę portali i ich promocji. Tak powstał Grupeo.pl i zaraz po nim Godealla. Agregator zakupów grupowych ma tą świetną funkcję, że nie musimy obecnie przeglądać kolejne portale w sprawie odszukania ciekawej oferty. Wystarczy skorzystać z jednego z nich a zaoszczędzimy jakże w współczesnych czasach – cenny czas. Nie wszystkie jednakże agregatory mają zgodę na publikowanie ofert. W tym momencie, najwięcej przedruków posiada Godealla, która swoją drogą najciekawiej się prezentuje kolorystycznie. Ciekawie rozwiązano również układ graficzny w serwisie Zniżkomania.pl. Warte odnotowania jest też to, że na segment zakupów grupowych wkroczył właśnie agregator, którego zadaniem jest gromadzenie promocji z agregatorów zakupów grupowych. Co ciekawe, zainteresowanie na tego typu serwisy jest ogromne i tydzień od startu wielkość użytkowników, jacy odwiedzili serwis przekroczyła już przeszło 10 tysięcy. Jaka jest przyszłość zakupów grupowych w w naszym kraju? Odpowiedzi na to pytanie możemy poszukiwać na rynku amerykańskim. Na ten moment, rynek ofert grupowych w USA uległ aktualnie stabilizacji. Najwięksi gracze, jacy zaczęli swoją działalność kilka lat temu osiągają duże profity. Nadzwyczaj trudno przebić się nowym i aktywnym firmom na rynku „dealsów”. Kluczowym powodem jest głównie znudzenie klienta, oraz sentyment do danego brandu. Społeczeństwo amerykańskie szybko przyzwyczaja się do marek. W pewnym stopniu powinien tak samo wyglądać własny rodzimy rynek. Z kilkudziesięciu serwisów powinno pozostać parę dynamicznie działających. Razem z nimi powinny koegzystować agregatory. http://zgredtodziad.eu